Jakiej muzyki słuchali wilnianie w XVIII wieku? Może Michała Kleofasa Ogińskiego? Mieszkający w Wilnie słynny europejski kompozytor tworzył mazurki, walce, marsze i polonezy. W tamtym okresie muzyka dla magnaterii był modą, ale jego talent nie budził wątpliwości, choć sam powiedział: „Nigdy nie miałem ani czasu, ani chęci zabiegać o uznanie kosztem kompozycji muzycznych…”.
Ogiński wiele podróżował, a jego muzyka odzwierciedlała modę tamtych czasów. Znał takich znakomitych muzyków, jak Franz Joseph Haydn i Wolfgang Amadeusz Mozart, uczył się gry na skrzypcach od włoskiego wirtuoza Giovanniego Battisty Viotiego. Jednak Ogiński, podobnie jak inni współcześni epoki Oświecenia, był nie tylko kompozytorem, miał więcej talentów: był politykiem, dyplomatą, posłem na Sejm Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Uważa się, że opuszczając Litwę stworzył słynny polonez „Pożegnanie Ojczyzny”.
Usiądź na ławce w skwerze K. Szyrwida i po naciśnięciu przycisku dźwięki muzyki przeniosą Cię do XVIII w., dowiesz się też więcej o samym kompozytorze.