W ciągu ostatniego stulecia Wilno doznało tylu zmian, że jego rozpoznawalność harmonijnie się łączy z zupełnie odmiennymi obliczami współczesnego miasta. Patrząc na zdjęcia Wilna z początku XX w., autorstwa słynnego fotografa Jana Bułhaka, i porównując je z obrazem współczesnym, można zobaczyć wiele dobrze znanych budowli, sposobów uwiecznienia tradycji, ale też wiele zaginionych miejsc i świadectw rozrywki mieszczan.
Dziś na Wilii nie ma już flisaków, nie jeżdżą konie ulicami miasta, ale jeżdżą autobusy, można robić zakupy na targu „Pod Halą” lub zamieszkać w domach, które w XX w. nie istniały. W ostatnim stuleciu Wilno szybko się rozwijało, przyłączono do niego wiele okolicznych wiosek, osiedli, a nawet miast. Wydaje się, jakby elektryczność w mieście odpalała silnik, przez co Wilno leci w przyszłość z ogromną prędkością. Warunki życia szybko się poprawiają, prym wiodą innowacje, rozwija się nauka, powstają fabryki, zmienia się zarówno tryb życia, jak i rozrywka mieszkańców miasta. Dziś zwykłe dla nas rzeczy 100 lat temu aspirowały do miana „małego cudu”.
Udaj się do pierwszego kina, aby doświadczyć sztuki iluzji, włączając lampę przypomnij sobie historię pojawienia się elektryczności w Wilnie, wsiadając do autobusu zastanów się, dokąd podróżowali nim kiedyś wilnianie, odkręcając kran na Starówce, by napić się czystej wody, nie zapomnij, że pochodzi ze stuletniej przepompowni, całe Wilno i stuletnie zmiany obejrzyj z tarasu widokowego wieży telewizyjnej. Udanego spaceru po znanym na wylot, ale jednocześnie ukrytym XX-wiecznym Wilnie!