W czasach sowieckich fabryki w Wilnie wyrastały jedna po drugiej, strefy przemysłowe pojawiły się w dzielnicach Naujamiestis, Kirtimai i Žemieji Paneriai (Dolne Ponary). W Naujamiestis produkowano radioodbiorniki, skarpetki, ubrania, papierosy, opakowania kartonowe i wiertła. Fabryki były jak osobne miasteczka, np. fabryka sprzętu elektrycznego Elfa zatrudniała aż 8300 pracowników. Teraz hałasują tu nie obrabiarki, ale pod dźwięki współczesnej muzyki tańczą goście klubu muzycznego „Loftas”. Fabryka „Zefyras” wcale nie pachniała cukrem – tu w ciągu doby produkowano około 480 tys. papierosów. W Naujamiestis znajdowała się również największa w Europie fabryka wierteł.
Najciekawszą historię kryją jednak budynki oznaczone nr 16 przy ulicy T. Ševčenkos, które stały się obecnie loftami i lokalami handlowymi. Działająca tu fabryka „Pašto dėžė 555” (Skrytka pocztowa 555) była tajna, więc krążą legendy, że prawdopodobnie tu produkowano czarne skrzynki samolotów, lokalizatory łodzi podwodnych, może nawet urządzenia do statków kosmicznych. W samym tylko instytucie badawczo-projektowym tej fabryki zatrudnionych było około 10 tys. osób. Produkcja była jednak tak utajniona, że pracownicy sami nie wiedzieli, gdzie zostaną użyte wykonane przez nich części.